Ciężarówki i Logistyka Ciężarówki i Logistyka
  • E-wydanie
  • Newsletter
  • Strona Główna
  • Aktualności
    • Samochody ciężarowe
      • Jazda próbna
      • Prezentacje
      • Producenci
      • Technika
    • Samochody dostawcze
      • VAN
      • Minivan
    • Naczepy
      • Ponad normatyw
    • Autobusy
      • Autobusy elektryczne
      • Autobusy wodorowe
    • Elektromobilność
      • Elektryczne ciężarówki
      • Elektryczne samochody dostawcze
    • Eksploatacja
      • Akcesoria
      • Filtry
      • Opony
    • Oleje i paliwa
      • Karty paliwowe
      • Paliwa alternatywne
    • Drogi
    • Przewoźnicy
    • Prawo
    • Bezpieczeństwo
    • Rynek
      • Analizy
      • Targi
      • Wydarzenia
    • Finanse
    • Serwis
    • Zdrowie
    • 4×4
  • Logistyka
  • Archiwum
  • Kontakt
  • Napisz do nas
Idź do...
    Szukaj
    Home»Aktualności » PRAWO: Zmiany w ustawie o czasie pracy kierowców zwiększą koszty o 35 procent

    PRAWO: Zmiany w ustawie o czasie pracy kierowców zwiększą koszty o 35 procent

    14 lipca, 2021
    Aktualności, Finanse, Prawo, Przewoźnicy

    W związku z zapisami unijnego pakietu mobilności, które wejdą w życie 2 lutego 2022 roku, Ministerstwo Infrastruktury zamierza znowelizować polskie przepisy dotyczące zasad delegowania w transporcie międzynarodowym i wynagrodzenia dla kierowców. Jeśli resort wprowadzi zapowiadane zmiany, koszt utrzymania truckera wzrośnie średnio o około 35 procent. 

    PRAWO, Zmiany w ustawie o czasie pracy kierowców zwiększą koszty o 35 procent

    – Prace nad przepisami to z jednej strony dobra wiadomość, bo bez nowelizacji ustawy o czasie pracy kierowcy, jak wynika z naszej symulacji, firmy transportowe czekałby wzrost wydatków przeciętnie o 60 procent. Tyle że koszty większe o ponad jedną trzecią, to bardzo dużo dla rodzimych przewoźników. Są też inne propozycje zmian polskich przepisów, które minimalizowałyby efekt pakietu mobilności – podkreśla Kamil Wolański, ekspert Ogólnopolskiego Centrum Rozliczania Kierowców, Grupa INELO.

    Nowe przepisy unijne zakładają, że kierowca polskiego przewoźnika wykonujący międzynarodowy transport drogowy ma zarabiać co najmniej tyle samo, co kierowca w danym kraju, w którym wykonuje pracę. W określonych rodzajach przewozów, jeśli np. wiezie towar w Niemczech, ma dostać taką samą stawkę jak pracownik niemieckiej firmy transportowej. Dla polskich przewoźników takie zmiany spowodują ogromny wzrost kosztów. Eksperci Ogólnopolskiego Centrum Rozliczania Kierowców z Grupy INELO przeprowadzili w tym celu symulację. Wynika z niej, że bez zmian w polskim prawodawstwie koszt pracodawcy wzrośnie średnio o 60 procent, a w zależności od rodzaju wykonywanego transportu i obowiązującej dokumentacji pracowniczej nawet się podwoi.

    Podróż służbowa opodatkowana

    – Jedną z najważniejszych zmian dla polskich przewoźników wynikających z pakietu mobilności będzie brak możliwości zaliczenia należności z tytułu podróży służbowych (delegacji) składających się z diety i ryczałtu noclegowego na poczet wynagrodzenia za pracę za granicą. A to obecnie stanowi od 50 do nawet 75 proc. miesięcznej wypłaty netto kierowcy – podkreśla Kamil Wolański. – To oznacza, że po 2 lutego 2022 roku przewoźnicy będą musieli wypłacać kierowcom diety i ryczałty za nocleg, których nie będzie można zaliczyć do zagranicznego wynagrodzenia. Kolejnym wydatkiem będzie dodatek wyrównawczy, czyli różnica między płacą polską a należną zagraniczną.

    Wzrost kosztów może być większy lub mniejszy, bo skala jego wielkości zależy od rodzaju wykonywanego transportu. Z przepisów pakietu mobilności w kontekście delegowania wyłączone są bowiem przewozy tranzytowe i przewozy bilateralne (z i do Polski). Nowym przepisom będą zaś podlegać przewozy cross–trade, czyli z jednego do drugiego państwa Unii Europejskiej, a także kabotażowe, czyli na terenie jednego kraju wspólnoty.

    Branża transportowa domagała się reakcji rządu i zmian w polski przepisach, by wzrost kosztów nie był tak drastyczny. Pojawiły się trzy propozycje, które pozwoliłyby je zmniejszyć. Ministerstwo Infrastruktury zajęło się tą sprawą i zapowiada zmiany. To dla polskich przewoźników dobra wiadomość.

    Koszty firm transportowych wyższe o 35 proc.

    Druga wiadomość jest gorsza – resort planuje nowelizację przepisów, która jest najmniej korzystna z trzech wysuwanych propozycji. Ministerstwo chce uchylić w ustawie z 16 kwietnia 2004 r. o czasie pracy kierowców art. 2 pkt 7 zawierający definicję podróży służbowej i art. 21a określający należności przysługujące kierowcy będącemu w podróży służbowej. Jeśli takie zmiany wejdą w życie, całe wynagrodzenie kierowcy będzie opodatkowane i obciążone składkami na ubezpieczenie społeczne. W tym scenariuszu kierowca nie będzie pracownikiem przebywającym w podróży służbowej. Wzrost kosztów pracodawcy nadal jednak będzie duży, bo o około 35 procent.

     – Obecnie kierowcy, którzy pracują w transporcie międzynarodowym zarabiają średnio około 7 tys. zł netto. Zwykle na taką wypłatę składa się wynagrodzenie podstawowe np. 3500 zł brutto, czyli 2800 zł netto plus nieopodatkowane ryczałty i diety, które dopełniają pensję do wspomnianych 7 tys. zł. Wtedy koszt pracodawcy to prawie 9 tys. zł. Jeśli wejdą w życie przepisy zapowiadane przez ministerstwo, mocno podwyższą te wydatki – mówi Łukasz Włoch, ekspert Ogólnopolskiego Centrum Rozliczania Kierowców, Grupa INELO. – Kierowca nadal będzie chciał zarabiać 7 tys. złotych. Pracodawca będzie musiał odprowadzić składki od całej tej kwoty, a nie jak do tej pory tylko od 2,8 tys. zł. To będzie oznaczało, że całkowity koszt brutto wzrośnie do prawie 12 tys. zł, czyli o około 35 procent. To oczywiście mniejszy wzrost niż gdyby nie było żadnych zmian w polskich przepisach, ale wciąż duży. Inne scenariusze są bardziej korzystne dla przewoźników.

    Taka zmiana przepisów będzie oznaczała również zmianę dla kierowców. W przypadku urlopu dostanie pełną stawkę, całe 7 tys. zł, a teraz może liczyć tylko podstawę (bez dodatku za ryczałty i diety, bo nie pracuje). Także zasiłek chorobowy będzie miał obliczany od 7 tys. zł, a nie od dużo niższej kwoty (2,8 tys. zł).

    Scenariusze bardziej korzystne

    W symulacji eksperci INELO wzięli pod uwagę jeszcze dwie propozycje dla branży transportowej. Jedna zakłada, że kierowca będzie pracownikiem delegowanym w ramach świadczenia usług. W takim przypadku tylko część pensji (co najmniej w wysokości prognozowanego średniego wynagrodzenia w 2021 roku – około 5,5 tys. zł brutto), w zależności od czasu spędzonego za granicą, jest opodatkowana i odprowadzona do ZUS. Reszta jest zwolniona z części podatku i ZUS. Wtedy przy zarobkach 7 tys. zł „na rękę”, całkowity koszt pracodawcy wyniósłby około 10 tys. zł brutto, czyli średnio wzrósłby o 16 procent.

    Najkorzystniejszą, ale zdecydowanie najbardziej skomplikowaną w rozliczaniu czasu pracy jest opcja „łączona”. Przy takich założeniach kierowca w transporcie kabotażowym i międzynarodowym (cross trade) byłby pracownikiem delegowanym i wtedy podlegałby przepisom pakietu mobilności. A kiedy wykonywałby przewozy tranzytowe lub bilateralne byłby traktowany jak w podróży służbowej obecnie, czyli z wypłatą nieopodatkowanych ryczałtów i diet. To najbardziej korzystne rozwiązanie dla pracodawców. Średnio koszt wzrósłby o 10 procent.

    (CYPH)
    Fot. KPP Kępno

    Tagi : czas pracy, pakiet mobilności
    Udostępnij :
    • Facebook
    • Twitter
    • Google+

    Zostaw odpowiedź

    Captcha Kliknij na obraz aby zaktualizować captcha .
    Kliknij tutaj, aby anulować odpowiadanie.

    Aktualne wydanie

    Ciężarówki i Logistyka – Marzec 202

    Na skróty

    Redakcja
    Napisz do nas
    Reklama
    Polityka prywatności
    Regulamin
    Mapa strony

    Ceny paliw

    Pb98
    7,08
    Pb95
    6,22
    ON
    7,14
    LPG
    3,07
    CNG
    3,40

    KURSY WALUT

    EUR/PLN
    477
    USD/PLN
    4,83
    CHF/PLN
    4,96
    GPB/PLN
    5,47
    NOK/PLN
    0,47
    © 2020 copyright ESER MEDIA, wszelkie prawa zastrzeżone