Międzynarodowe kontrole ADR na śląskich drogach
Międzynarodowa akcja kontrolna ukierunkowana na przewóz towarów niebezpiecznych (ADR) odbyła się 8 i 9 kwietnia na […]
We wtorkowe popołudnie na parking przed bydgoską halą Torbyd zajechali pierwsi uczestnicy, których przywitał jeden z organizatorów zlotu, wicestarosta starachowicki Dariusz Dąbrowski. Nota bene – dawno już nie udało nam się spotkać kogoś takiego – to człowiek, który historię marki STAR i każdego zlotu ma dosłownie w małym palcu! W równym rządku stanęły obok siebie STAR-y w różnym wieku, przygotowane do pełnienia rozmaitych ról, ale wszystkie utrzymane w znakomitym stanie przez swoich właścicieli, którzy opowiadają o nich z takim samym zapałem, jak kolekcjonerzy Ferrari, czy innych zabytkowych rarytasów na czterech kołach.
Najwięcej było terenowych Starów 266 pochodzących z wojskowego demobilu. Widać jednak po nich ogrom pracy, jaki włożyli w nie obecni właściciele. Tu wyróżniały się trzy samochody miłośników militariów z Chodzieży. Był też STAR 28 zabudowany podnośnikiem hydraulicznym (dojechał aż z Wrocławia), a także parę samochodów pożarniczych. Nie zabrakło też wielkich legend – modeli 66 i 660.
Perełką w tym towarzystwie był też jeden z dwóch Jelczy, które brały udział w Rajdzie Dakar w 1988 roku. Przyprowadził go Tomasz Kierstan z Solca Kujawskiego.
Były też Żuki (za szybą jednego z nich umieszczono żartobliwą, choć nieco smutną sentencję – „Ratujmy Żuki, zostały ostatnie sztuki!”). Imprezę wsparli członkowie klubu Bydgoskie Klasyki Nocą i miłośnicy zabytkowych pojazdów militarnych: czego tam nie było – od kilku wersji mustangów i porsche 356, przez UAZ-y i Buchanki po transporter opancerzony.
I nie jest to nic dziwnego, że na zlocie STAR-a pojawiają się inne marki, pod warunkiem, że są to tzw. weterani. – Zapraszamy wszystkich właścicieli na nasz zlot. W pierwszym zlocie wzięły udział tylko cztery ciężarówki, teraz zarejestrowało się z takimi pojazdami ponad 80 uczestników. W sumie jednak w Starachowicach będzie niemal dwieście zabytkowych lub rzadkich pojazdów – poza ciężarówkami będą to auta osobowe, terenowe i militarne. Jak zawsze będą też motocykliści – mówi Dariusz Dąbrowski. – Po drodze do konwoju dołączy do nas jeszcze kilkanaście Starów. Trasa kończy się w Starachowicach, gdzie od paru lat staramy się stworzyć miejsce dla eksponowania tradycji marki STAR. Ciężarówki będzie można oglądać tam przez cały rok w dawnej hucie, którą miasto przekształca w interaktywne muzeum techniki, nauk przyrodniczych i tradycji regionu, w której fabryka ciężarówek i one same odgrywają niepoślednią rolę. Chciałbym podziękować członkom bydgoskiego klubu i władzom miasta Bydgoszczy za ciepłe przyjęcie i pomoc zorganizowaniu startu zlotu.
My trzymamy kciuki za dalszy rozwój tej wspaniałej inicjatywy, a jak widać po tłumie widzów, którzy przyszli oglądać STAR-y, ta legenda żyje. Zobaczcie jak było na starcie zlotu w Bydgoszczy!
(s), fot. Sławomir Rummel
Międzynarodowa akcja kontrolna ukierunkowana na przewóz towarów niebezpiecznych (ADR) odbyła się 8 i 9 kwietnia na […]
Luggi, polska marka specjalizująca się w zabudowach transportowych, zaprezentowała swój najnowszy produkt – zestaw autotransportera do […]
Firma Kawczyński Logistic uroczyście odebrała 75 nowych ciągników siodłowych Mercedes-Benz Actros L ProCabin 1848 LS. To […]