DAKAR 2023: Loeb w pościgu, Polacy znów na podium!
Na ten dzień czekali wszyscy uczestnicy Dakaru. Po środowym etapie w rejonie granicy ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi, tym razem trasa prowadziła przy granicy z Sułtanatem Omanu. Czwartkowy etap to pierwsza część maratonu. Na biwaku nie ma ekip serwisowych, a zawodnicy są zdani sami na siebie. Na tym olbrzymim pustynnym obszarze wytyczono odcinek specjalny o długości 275 km, z gigantycznymi wydmami, ale także ogromnymi wyschniętymi jeziorami, gdzie zawodnicy mogli sprawdzić maksymalne dopuszczalne prędkości swoich pojazdów: 160 km/h dla motocykli i 170 km/h dla samochodów.

Luciano Benavides czuł się komfortowo na obu rodzajach terenu i wygrał etap w klasyfikacji motocyklistów. W kategorii samochodów najszybciej pojechał Sébastien Loeb, a w T3 nasz Eryk Goczał.

Janus van Kasteren, którego na pokładzie IVECO Powerstar wspiera Darek Rodewald, wciąż prowadzi w generalce ciężarówek, ale w czwartek stracił ponad 20 minut, zakopując się na wydmie. Ma teraz tylko minutę i 12 sekund przewagi nad Martinem van den Brinkiem (IVECO), zwycięzcą etapu. Drugi był na etapie Martin Macík (IVECO), pozostający na trzecim stopniu podium w generalce. Trzeci czas uzyskał Pascal de Baar (Renault Trucks C) z polskim pilotem Marcinem Krügerem, znajdujący się obecnie na 14. miejscu w klasyfikacji ciężarówek. Na 8. miejscu znajduje się załoga Tomaš Vratny / Bartłomiej Boba / Jaromir Martinec (Tatra), dwunasta na etapie.

Awans Sébastiena Loeba w kategorii samochodów jest spektakularny. Francuz zdobył już czwarte z rzędu zwycięstwo etapowe i coraz bardziej zbliża się do drugiego w klasyfikacji Lucasa Moraesa. Brazylijczyk wciąż jednak ma ponad 9 minut przewagi. Loeb natomiast zapisuje się w historii Dakaru, bowiem takiej serii zwycięstw nie udało się nikomu osiągnąć od czasów Carlosa Sainza (2009), Ari Vatanena (5 etapów z rzędu w 1989, potem 4 w 1990) i Jacky’ego Ickxa (1982, 1983 i 1984). Może to jednak nie wystarczyć, by skutecznie wywrzeć presję na Nasserze Al-Attiyah. Katarczyk ma nad Francuzem półtorej godziny przewagi i może spać spokojnie na maratońskim biwaku pod gwiazdami. Kuba Przygoński, który przebił oponę, dotarł do biwaku z 11. miejscem.

Bezsenną noc miał zapewne Guillaume de Mevius, gdyż jego pojedynek na szczycie kategorii T3 z Amerykaninem Austinem Jonesem zakończył się po 44 km odcinka z powodu usterki mechanicznej i półtoragodzinnej straty. Po zeszłorocznym triumfie w T4, Amerykanin ma szansę, by powtórzyć sukces w innej kategorii. Jednak zespół Can-Am nie miał w czwartek dobrych humorów, bo całe etapowe podium zajęli kierowcy Yamahy – najszybszy był Ricardo Porem, 2. czas uzyskał Joao Ferreira, a 3. miejsce zajął Ignacio Casale. Kilka dni temu Joao Ferreira zapewnił zespołowi Yamahy pierwsze zwycięstwo etapowe w Dakarze, co jest świetnym wynikiem w debiucie tej marki w kategorii T3. Model YXZ1000R Turbo napędzany jest silnikiem pochodzącym ze skutera śnieżnego. A co może być lepszego niż „skuter piaskowy” do pokonania wydm pustyni Empty Quarter?

W czwartek kierowcy Yamahy dali pokaz jazdy, zajmując całe podium etapu. Tych trzech kierowców na mecie dzieliły zaledwie 22 sekundy! 6 minut za nimi znalazł się Seth Quintero, który w zeszłym roku wygrywał niemal wszystkie etapy, a kolejne miejsce zajął Austin Jones, nowy lider klasy T3. Dla Yamahy potrójne podium jest nie lada wyczynem i pokazuje jej plany w rajdach terenowych. Japońska marka zrezygnowała z udziału swoich motocykli w Dakarze, ale w T3 pisze nowy rozdział historii.


W kategorii T4 wciąż trwa pojedynek mistrza świata Rokasa Baciuški z 18-letnim pretendentem, Erykiem Goczałem. Na jedenastym etapie szala przechyliła się lekko na stronę Litwina, który wygrał etap, ale pokonał Polaka tylko o 37”. Baciuška ma 4’17” przewagi nad najmłodszym z kierowców Energylandii. Marek Goczał i Maciej Marton uzupełnili etapowe podium, dzięki czemu awansowali na 3. miejsce w generalce. O dwie pozycje – z 10. na 8. – przesunęli się Michał Goczał i Szymon Gospodarczyk, którzy ukończyli czwartkowy etap z 6. czasem.

Zagrożenia, błędy i wypadki są tak częste w rajdach terenowych, że wszelkie przewidywania są bardzo ryzykowne. Widać to najlepiej w rankingu motocyklistów, w którym w czwartek znów zmienił się lider. Po zaledwie jednym dniu prowadzenie stracił Kevin Benavides. Zwycięzcę z 2021 zdetronizował Skyler Howes, choć Argentyńczyk ze stratą tylko 2’44” nadal liczy się w walce o wygraną. Jeszcze bliżej lidera jest Toby Price (28”). Te niewielkie różnice w czołówce zaostrzyły apetyt Luciano Benavidesa, który w pierwszym tygodniu pozostawał w tyle za rywalami z powodu kilkuminutowej straty, ale teraz pokazuje, że jest w świetnej formie. Na jedenastym etapie zawodnik Husqvarny dał popis jazdy. Jako jedyny ma już na koncie trzy etapowe zwycięstwa i zaczyna poważnie się zbliżać do czołówki. Zajmuje obecnie 6. miejsce.



W ostatnich latach na Dakarze pojawiło się wielu utalentowanych debiutantów, jak choćby Seth Quintero czy Mason Klein. W 45. edycji jest ich jeszcze więcej: Eryk Goczał, Lucas Moraes, Michael Docherty i Mitchel van den Brink to tylko niektórzy z nich. Dwóch z nich na czwartkowym etapie szczególnie przykuło uwagę. Eryk Goczał jest synem Marka i bratankiem Michała, którzy w zeszłym roku łącznie odnieśli osiem etapowych zwycięstw. W swoim debiucie najmłodszy z klanu Goczałów już po dwóch dniach rajdu został najmłodszym zwycięzcą etapowym. Nasz młody kierowca jak dotąd uniknął błędów i zajmuje pozycję wicelidera kategorii T4.
(s), fot. dakar.com
- „Igła w stogu siana” – radioaktywna kapsułka odnalezionaRadioaktywna kapsułka z cezem-137 została odnaleziona po tym, jak zaginęła podczas transportu w australijskim Outbacku na odludziu Zachodniej Australii. Stephen Dawson ze Służb Ratunkowych w Zachodniej Australii potwierdził, że “igła w stogu siana” się znalazła. […]
- VOLVO TRUCKS: Nowy samochód ciężarowy na biogaz na dłuższe trasyVolvo Trucks wprowadza na rynek nowy, mocniejszy samochód ciężarowy, który może być zasilany skroplonym biogazem. Nowy pojazd może wykonywać wymagające zadania transportowe na dużych odległościach, jednocześnie zmniejszając ogólną emisję CO2. Pięć lat temu Volvo Trucks […]
- Elektromobilność: Nowa Koalicja eTransport wspiera proces dekarbonizacji transportu drogowegoBateryjny lub wodorowy – ale na pewno elektryczny! Transport przyszłości już dziś potrzebuje silnego wsparcia, aby polscy przewoźnicy utrzymali pozycję lidera w europejskim sektorze przewozów drogowych. Organizacje pozarządowe i branżowe powołują Koalicję e-Transport. Transformacja motoryzacji […]
- IVECO: GP JOULE zamówi 100 zasilanych ogniwami elektrycznych Nikola Tre FCEV