Błędy służb umożliwiły zamach w Berlinie, w którym zginął polski kierowca
Po ponad czterech latach od zamachu na jarmark świąteczny w Berlinie, w którym zginął Łukasz Urban, komisja śledcza parlamentu niemieckiego miasta przedstawiła swój raport.
![Błędy służb umożliwiły zamach w Berlinie, w którym zginął polski kierowca 1 Błędy służb umożliwiły zamach w Berlinie, w którym zginął polski kierowca, Ciężarówki i Logistyka](https://truckslog.pl/wp-content/uploads/2021/08/www_Bledy-sluzb-umozliwily-zamach-w-Berlinie.jpg)
Błędy berlińskich oraz federalnych, niemieckich służb bezpieczeństwa sprawiły, że 19 grudnia 2016 roku w Berlinie doszło do zamachu na jarmark bożonarodzeniowy. Taki jest wniosek opublikowanego na początku sierpnia raportu komisji śledczej do zbadania okoliczności zamachu, powołanej przez Izbę Deputowanych, regionalny parlament niemieckiej stolicy.
Islamski terrorysta uprowadził polską ciężarówkę, zabijając jej kierowcę Łukasza Urbana, a następnie 40-tonowym samochodem wjechał w tłum ludzi na jarmarku bożonarodzeniowym w centrum Berlina. Anis Amri zabił 12 osób, a 50 ciężko ranił.
Przewodniczący komisji śledczej Stephan Lenz z CDU powiedział, że nie wykryto „jednego winnego” czy „pojedynczego błędu”, który bezpośrednio doprowadził do ataku. Z ustaleń wynika, że doszło do wielu błędów, przede wszystkim po stronie policji kryminalnej i Urzędu Ochrony Konstytucji, czyli kontrwywiadu.
Decydujące znaczenie miała błędna ocena sprawcy zamachu Anisa Amriego, Tunezyjczyka, który bezowocnie starał się o azyl w Niemczech. Był znany jako skłonny do przemocy i potencjalnie bardzo niebezpieczny islamista. Od lata 2016 roku nie kontynuowano jednak dokładnej obserwacji i podsłuchiwania Amriego, bo krajowy urząd kryminalny (LKA) przestał uważać jego przypadek za krytyczny.
Skrytykowano też braki personalne w policji kryminalnej oraz wynikające z tego ponadprzeciętne obciążenie zadaniami funkcjonariuszy. Niewystarczająca była też wymiana informacji pomiędzy służbami a wymiarem sprawiedliwości .
Osobne dochodzenie w tej sprawie prowadziła komisja śledcza niemieckiego Bundestagu, która swój raport przedstawiła w czerwcu br. Wiele pytań pozostało bez odpowiedzi, na przykład to, jak Amri po zamachu zdołał uciec do Włoch i kto mu w tym pomagał.
opr. CYPH,
Źródło: dw.com