Nowy Mercedes Actros L będzie w sprzedaży od grudnia! Zużywa 3% mniej paliwa!
Nowy Mercedes Actros L z kabiną Pro Cabin znaną już z elektrycznego eActros 600 trafi do […]
Chociaż trudno w to uwierzyć, pierwszy Master Truck odbył się aż 20 lat temu! Mała, kameralna impreza zgromadziła zaledwie 50 pojazdów. Dzisiaj to wielki event z licznymi ekspozycjami, atrakcjami, gastronomią i rozrywką. Nic dziwnego, że przybywają na niego całe rodziny, a dla wielu zwiedzających to najważniejsze wydarzenie z transportowego kalendarza. Magnesem są przede wszystkim piękne ciężarówki.
Tuning samochodów z roku na rok wchodzi w coraz nowe obszary. Jeszcze kilka lat temu wydawało się, że nic nowego nie da się dołożyć. Rury, kangury, dodatkowe lampy, lakiery, chromy, folie… Jednak to nadal rozwojowa dziedzina, a Polska staje się jej liderem. Przykładem była wycieczka Japończyków, którzy zajmują się tuningiem w okolicach Tokio. Przyjechali na zlot, aby spotkać się z polskim producentem kosmetyków samochodowych, uważanych w Kraju Kwitnącej Wiśni, za topowe.
Podobnie jest ze scentami, czyli zapachami do kabin ciężarówek. One także biją rekordy popularności w tuningu, bo wzmacniają jego wyraz. Wystarczy sobie wyobrazić kabinę utrzymaną w odcieniach brązu i zapach czekolady, aby zrozumieć intencje właściciela pojazdu.
Innym nowym trendem są motywy ludowe. Polska przez 20 lat dorobiła się własnego stylu tuningu – to motywy. Styl holenderski, skandynawski, niemiecki czy włoski, koncentrują się na materiałach, kolorach i wykroczeniach. Polskie ciężarówki mają „przekaz”. Przez lata były to wątki militarno-historyczne. I, co ciekawe, zrobiły one „dobrą robotę” naszemu krajowi w całej Europie. W tym roku, pojawiły się nowe motywy – ludowe. Wydaje się, że to równie dobry temat, za to pozbawiony patosu i emocji politycznych. Dlatego podpowiadamy przewoźnikom ten właśnie kierunek: wzory łowickie, podhalańskie czy wzorowane na ceramice bolesławieckiej – to może być bardzo atrakcyjny obszar.
Wzorem lat ubiegłych, trend w postaci klasycznych ciężarówek, zyskuje na sile. Można nawet odetchnąć z ulgą, gdyż zabiegi prywatnych kolekcjonerów zachowały od zapomnienia „szlagiery” polskiej motoryzacji. Żuki, Nyski, Stary, Tarpany, Jelcze i Stary zostały zakonserwowane dla następnych pokoleń. Teraz jest moda na ciągniki i maszyny rolnicze, bo są jeszcze dostępne i tanie – ale uwaga: szybko drożeją, bo po remontach są nadal, pełnowartościowymi pojazdami, które kupuje się także do pracy.
Za to, z uwagi na toczącą się wojnę na Wschodzie, na pewno zdrożeją pojazdy z Rosji, Białorusi i Ukrainy. Jeszcze przed pandemią tanio można było nabyć ciekawą ciężarówkę stamtąd. Dziś to jest mocno utrudnione, bo wiele klasyków także dostało powołanie do wojska i wiele z nich bezpowrotnie poległo na polu walki.
20 lat Master Trucka pokazało Polakom, że transport może być piękny i znacząco odczerniło obraz branży. Zlotowi i jego organizatorom życzymy kolejnych 20 lat.
Tekst i zdjęcia Grzegorz Teperek
Nowy Mercedes Actros L z kabiną Pro Cabin znaną już z elektrycznego eActros 600 trafi do […]
Porównując pierwsze półrocze 2024 roku z pierwszym półroczem roku ubiegłego, odnotowano kilkunastoprocentowy wzrost wolumenów we wszystkich […]
Goodyear wprowadza na rynek nowe opony ciężarowe klasy premium Goodyear EQMAX i EQMAX ULTRA. Zaprojektowano je […]